Wróciłam i zmarzłam
Nie dość, że zimno, to jeszcze leje, a tu prac ogrodowych mnóstwo do zrobienia!
W zeszłym roku żal mi było wyjeżdżać na urlop, bo pogoda była boska! W tym roku nie żałuję!
Chorwacja cudowna i w dzisiejszych czasach ważne też to, że bezpieczna.
Klon zrobił się zielono-pomarańczowy. Podejrzewam, że to jednak jest siewka - mieszaniec i z prawdziwym atropurpureum niewiele ma już wspólnego. Ale i tak mi się podoba.
Ogród w dobrym stanie przetrwał naszą nieobecność. Rozplenice "okociły", a niektóre hortki mają ogromne kwiaty.