Róża głęboko się korzeni. Bądźmy dobrej myśli może będzie ok

Siedzę w aucie i mnie wiozą promem o tak sobie myślę że nie byłam na Gardenii. Może. Byśmy pojechały? To jest 27 luty. Kto jedzie? 4 miejsca wolne

Łeee mewa mi narobiła na szybę

rozark napisał(a)

Siedzę w aucie i mnie wiozą promem o tak sobie myślę że nie byłam na Gardenii. Może. Byśmy pojechały? To jest 27 luty. Kto jedzie? 4 miejsca wolne

jakby ci bylo po drodze przez Warszawe to bardzo chetnie
ale wiem ze nie...

Palec w górę! Jak zwykle zresztą

rozark napisał(a)

Łeee mewa mi narobiła na szybę

Zawsze to jakieś wspomnienie zazdroszczę tego pobytu..

Reniu, czy Louise Odier kwitnie w sposób ciągły, czy kwitnie a potem już tylko liście? Możesz mi coś więcej o tej róży powiedzieć?
Wiem, że pachnie, ma ładne kwiaty, ale nie wszyscy są zadowoleni z niej.

jankosia napisał(a)

Palec w górę! Jak zwykle zresztą

ja bym powiedziała - wycieraczki w ruch .

frezja napisał(a)

Zawsze to jakieś wspomnienie zazdroszczę tego pobytu..

takie wspomnienia lepsze

Iwk4 napisał(a)

Reniu, czy Louise Odier kwitnie w sposób ciągły, czy kwitnie a potem już tylko liście? Możesz mi coś więcej o tej róży powiedzieć?
Wiem, że pachnie, ma ładne kwiaty, ale nie wszyscy są zadowoleni z niej.

Louise Odier to róża burbońska, historyczna Margottina z 1851, te nowe odmiany kwitną w sposób ciągły, historyczne kwitną raz lub powtarzają. Louise powtarza i ma przerwę w kwitnieniu. Kwitnie jako pierwsza ze wszystkich róż jakie mam, powtórne kwitnienie jest mniej obfite. Kolor ma różowy, na tym zdjęciu ładnie widać odcień - to ta w tle.



Kwiaty mają ok Ø 7cm, PIĘKNIE PACHNĄ, płatki nadają się na konfitury.
Krzew rośnie spory, u mnie ma powyżej 2,5m, rozpięłam go na siatce, pędy maja bardzo mało kolców. Zerknij sobie tutaj: http://www.roses.webhost.pl/2008/10/louise-odier/

Aaa i jeszcze ze zdrowotnością jest różnie. U Anity tam gdzie sięgała deszczownia miał czarną plamistość, a drugi krze był zdrowy.