Ewcia...nie kuś mnie różami, zlituj się

Nie mam gdzie sadzić, jeżeli mnie najdzie, to wywalę coś z Austinów na rzecz Tantau, Kordes. Te przynajmniej zdrowe i sztywne rosną. Ale jeszcze nie teraz. Mam ciągle nadzieję, że Austiny sporządnieją jeszcze
I bardzo Ci dziękuję za opinię o Giardinie. Moja się przyjęła, rośnie. Ten jedyny kwiat, z którym była kupiona, już dawno jest tylko wspomnieniem i na nowe się nie zapowiada. To mnie akurat nie martwi, bo wiem, że ona nie próżnuje.
Piękne kwiaty ma u Ciebie, pozostaje mi cierpliwie czekać.
Aloha, to pachnąca jeżówka? I floksy masz piękne!!!