Zupełny flak ze mnie po zimie. Trochę popracowałam: przycięłam brabanty, czubki jałowcom, świerki (chociaż jeszcze malutkie

) i z sił zupełnie opadłam. Co prawda, najpierw wzmocniłam się aspiryną

, bo mnie w kościach łamało

, ale co tam.
Skusiłam się i kupiłam wczoraj w A... n róże rabatowe w woreczkach, trzy róźowe i jedną białą, na razie posadziłam w doniczkach. Zobaczymy co z tego będzie.

.
Trzymam na tarasie, żeby w razie mrozu, do garażu szybko schować.
O takie różyczki, już pędy wypuszczają.
Nie wiem czy tą gumę już im zdjąć, czy mogą tak czekać na wsadzenie?
Zostawiłam, bo pomyślałam, że łatwiej mi będzie podczas wsadzania we właściwe miejsce.