Ja z zachodu.eiec marudzenie mi nie w glowie czasem wnerwiam sie troche
Macham Marzeno i na fotki czekam

Ups to ja na trawy narzekałam , bo poza tym jestem w niebo wzięta, że roboty mi ruszyły w końcu pełną parą, a kręgosłup już przechodzi .

Myślę, że to niby marudzenie sprawia, że mamy wrażenie że "problem" spływa gdzieś ... dalej. Pewnie chcemy, aby ktoś powiedział nam, że to nieprawda, że jest fajnie, że jest inaczej. Zobacz jaka jest reakcja. Za każdym razem, kiedy ktoś "narzeka", zaraz staramy się napisać coś miłego. Masz rację, od narzekania nic nie przybywa..... Tak naprawdę za tym marudzeniem idzie komunikat: patrzcie mam coś fajnego...ale chyba wstydzę się powiedzieć, że tak jest Czekamy na uśmiech od kogoś innego....ale sami też ten uśmiech dajemy. To nic innego jak zaproszenie

Jola chyba to "martwienia się o rosliny" na forum ma właśnie taką przyczynę jak napisałaś

Ale ja pozostanę przy Ciocinym Roku bez Marudzenia

Ale marudzić kazdemu wolno, nikomu nie zabraniam Macham do marudzących i niemarudzacych. Aby tym ze wschodu było lżej w niedoli powiem tylko, że ochłodzenie i do nas doszło wiecxorem. W południe biegałam w krótkim rękawku a wieczorem zmarzłam w kurtce
Wgrywam zdjęcia pokaze efekt dzisiszych prac

No w końcu foty!!!!! bo już od tego marudzenia na marudzących mi słabo

Madzenka gdzie fotki??? Przecieram nóżkami

Dzisiaj było wysypywanie żwirku pod grabami. Dziury w rękawiczkach potem


Seslerie trzeba oglądać pod lupą ale mam nadzieję ze urośnie
Jeszcze liscie krokusów gdzieniegdzie wyłażą ale za dwa trzy tygodnie się wygładzi

Potem było wykopywanie ciemierników spod magnoli (ze żwirku) i sadzenie hakone zielonej hakone tez mika ale w ciagu póltora tygodnia od zakupu juz fajnie ruszyła
Jakiesminimalne roszady z kosmatką i konwalnikami tez zrobiłam
Bukszpany sie reanimuja ale na efekt trzeba do końca lata poczkać...

Te pojedyncze białe tulipany to pozostałość ubiegłoroczna, bo jesienią w tym miejscu nie sadziłam. Drugie tyle powyrywałam, bo lisci mocno porazone chorobami grzybowymi. mokra jesień, ulewna wiosna da w tym roku popalić tulipanom. Własciwie to chyba wszytskie pozostanie mi po sezonie powyrywać.
'Ależ ta rabat agłupio na tle mojego buszu wyglada
W realu aż takiego kontrastu nie ma

A przepraszam za jakość zdjęć ale obiektyw mi się dzisiaj zaciął... chyba piasku mu sie sypnęło i zgrzytał...

Magnolia, której stale od wiosny ubiegłego roku grzebię w korzeniach,słabo kwitnie...
A tak ja lubię tę moja Suzan

Juzia napisał(a)

No w końcu foty!!!!! bo już od tego marudzenia na marudzących mi słabo

To chwal kobieto a nie mdlej