Dzień dobry Marzenko

piękny ogród jak zawsze

z przyjemnością zaglądam, chociaż rzadko piszę.
U mnie też większość traw nie ruszyła niestety i to nawet takie, które mam parę lat. Miskanty mają pojedyncze źdźbła. Zielone małe gąsieniczki wyjadły każdy skrawek zielonego listka na orlikach, nawet na szczycie rośliny, mam więc kikuty z kwiatkami... Róże też zaatakowane przez zwójkę i mszyce.... Największe brunnery też przeszły do historii, zostały pojedyncze siewki... Co jeszcze, to się okaże.
Ale mimo to, mówię trudno i cieszę się z tego co jest

Pomału, kawałkami zagospodarowujemy ugór

) głównie M, bo ja na razie nie mogę, ale w głowie planuję
p.s. kawa na tarasie bardzo cieszy

Serdecznie pozdrawiam