Jak tam róże? Pewnie nas uraczysz lada moment pierwszymi pięknościami
Jadę dzisiaj zapolować na trawy, bo nie mogę już znieść widoku suchelców.
Mam nadzieję, że coś trafię

No wlasnie - jak tam roze? Ktora bedzie w tym sezonie pierwsza?
U mnie wystartowala Viridiflora (nie powiem, ze jest zachwycajaca, ale ciekawie sie komponuje na zielono-zoltej rabacie) i ja chyba dogania Tradescant: ten juz ma kilka kolorowych pączków

U mnie też Tradescant będzie pierwsza

Roże rosna, nabierają masy, całe zapączkowane
pierwsza będzie Lous Odier i wygląda na to że Young Lycidas. A potem to juz pójdzie hurtowo
Odpoczywam dzisiaj, przelotem jakies forki zrobie. Zapraszam wieczorem

Aha miskant podejrzewany o śmierć wypuścił bokiem jednego listka, dwa graby wypuściły liscie, jeszcze tylko jeden śpi. Rozplenice nie wskazują na zycie posadziłam pomiedzy nie molinie variegata. Męczę je juz chyba 3 lub czwarty raz z przesadzaniem...

Tradescant przy wycinaniu tulipanów złamałam... Została tylko jedna łodyga więc z kwitnieniem szału nie będzie. virdiflorę ususzyłam, nic z niej nie będzie.... I mam jedno miejsce na różę bo Big Purple nie wypuściła ani jednego listka, rok temu nie kwitła a to jej trzeci seozn....

Z prac porządkowych było wypalanie werbeny w żwirku... Mam ją wszędzie. Nazwam ją zemstą ogrodowiska Czosnki kiwtną , rh zaczynaja i poza tym bez zmian

Za chwile 17 wieczorem Zatem czekamy na foty, choć słowo pisane tez lubię Błądzę wtedy myślami po Twoim ogrodzie jak owe molinie

Zemsta ogrodowiska !dobre

Przyjdę wieczorem na foty bo już się stesknilam.

A ja zazdroszczę tej zemsty, mogłabym mieć łany zemsty, na moich piachach taka bezproblemowa i podoba mi się.

Madzenka napisał(a)

Z prac porządkowych było wypalanie werbeny w żwirku... Mam ją wszędzie. Nazwam ją zemstą ogrodowiska Czosnki kiwtną , rh zaczynaja i poza tym bez zmian

już było że to "czarci pomiot" ......i u mnie rośnie jak szalona tam gdzie jej nie chce a tam gdzie ma być... się ociąga

Pakuję walizki a u Was taki ruch, aż szkoda lecieć

Marzenko, czy nawozisz róże posadzone w danym roku. Ponoć nawozimy je w roku kolejnym, ciągle mam z tym problem... I jakbyś mogła napisać, jaki nawóz stosujesz do róż, że co rok masz taki urodzaj.