Nadrobiłam z 50 stron...uff, aż dziw że mnie tak dawno u ciebie nie było. Widziałam różane piekności i porównania kolorów, obejrzałam białe pelargonie na tarasie i poczochrańce ( ja wczoraj 6 buksików wykulkowałam - nie wytrzymałam, bo jak róże zakwitna to sie do nich nie dostanę- trudno mam nadzieje że przezyją )
Poczytałam o kancikowym ADHD w obecności tesciowej oraz twoje opinie o kolejnych różach. Z przyjemnościa ogladam twoje foty - jak kazdy tu na tym forum jestem zakochana w twoim ogrodzie i nie ważne czy pokazujesz moje ulubione 3 słoneczka na patykch czy rabate od tylca gdzie będą stozki grabowe, masz cudny ogród i tyle
Potrzebuje porady różanej - pisałam wczesniej że usmierciłam niechcący MW, nigdzie jej nie ma wiec w desperacji zastanawiałam sie nad The Prince...ale doczytałam u ciebie że tez nie do końca zadowolna z niej jesteś...sama nie wiem...
Mam juz Ascot od 3 lat, a chciałabym coś w chłodniejszym burgundowym odcieniu...może Falstaff...skoro MW nieosiągalny...czy jednak The Prince co radzisz ?