To może pod ambrowcem od razu jedne ale co z drugimi nie wiem

Mówisz, ze hakone trzeba dać czas?
Żurawki w tym miejscu będą raczej w cieniu, będą tam miały dobrze
Gracki obfocę jutro

tak, obserwuję, że one jakoś tak wolniej rosną, zwłaszcza kiedy są małe

Ja posadziłabym jedną plamę w turzycach, np. szafirki - napewno się przebiją przez turzyce, bo u mnie przez krzewinki trzmieliny się przebiły. A drugą plamę np. krokusów wokół kosodrzewiny i pod ambrowcem - też będzie kontrast, bo po sąsiedzku będzie plama turzyc.

Ale wątpliwości mam takie:
Szafirki już jesienią puszczają liście, utrzymują je aż do kwitnienia i jeszcze trochę po kwitnieniu. Wydłużają się i będą z turzycami tworzyć zielono-żółty busz. Może być wizualny bałagan. Potem podeschnięte liście wyciągniesz i latem ich nie będzie.
Dlatego można zamienić je z krokusami i w turzyce posadzić krokusy. Nie ma pewności, czy łebki tych kwiatów będą widoczne, choć skoro mają być fioletowe, to powinny być widoczne.
Można turzycom zrobić cięcie odświeżające, będą krótkie i nie zasłonią krokusów. Tylko że krokusy kwitną wcześnie i to może być za zimna pora na cięcie turzyc. Do tego nie wiem jak evergoldy wyglądają wiosną i czy faktycznie trzeba je ściąć, skubać czy nic nie robić. Mam je dopiero pierwszy sezon.
Więc niech się inni wypowiedzą.

To ja Ci wrzucę fotkę z żółtymi krokusami między Evergoldami - zdjęcie robione 17.03 - carexy brzydko zaczęły wyglądać jakiś czas później i wtedy trzeba było im skracać czuprynki, odbijanie zeszło im kilka tygodni, pamiętam, że bardzo mnie drażniły w tym czasie, ale potem nadrobiły.

Różnica u mnie była taka, że carexy nie były tak gęsto jak u Ciebie.
No i jeśli już zdecydujesz się na krokusy w tym miejscu to koniecznie te o dużych kwiatach.