Agi, i bardzo dobrze się uparłaś u moich przyjaciół też z sypialni taki widok, szaleją ze szczęścia

Ja właśnie rozglądam się za bukami, które mnie w tym roku urzekły, nie wiem na co się zdecydować, ale prześladują mnie na każdym zdjęciu i w naturze, a zimową porą też cudowne. Przeprowadzka Twojego może być trudna, ale chyba faktycznie... tu ciasno się robi.

180 cm klonowego szczęścia to nie jest moim zdaniem mało pięknie się prezentuje i bardzo polecam wersję dissectum liści klonowych, choć muszę przyznać, że jeszcze niedawno nie podobały mi się w ogóle tego typu liście, jednak obserwacja na żywo utwierdza mnie w przekonaniu, że warto, cudownie reagują na słońce.

W jaki sposób i kiedy dokładnie przycinasz te przyrosty?

Johanka i dla Ciebie kosodrzewiny z których jestem bardzo zadowolona..posadzone 9 lat temu i nadal małe i kompaktowe dzięki przycinanym przyrostom.Wiem ze myślałaś o nich w ogrodzie nad jeziorem.