Hej Madziu. Miło Cię widzieć. No dawno , dawno Cię nie było . Ja u Ciebie jestem jak tylko widzę, ze coś sie u Ciebie dzieje. Informacja o nowych postach w ulubionych watkach bardzo ułatwia sprawe. Oczywiście ciągle u mnie mało czasu, więc zaglądnę zza kotarki i uciekam.
Asia czekaj, czekaj i się nie denerwuj. Za chwilę pewnie też będziesz przy ulicy bo sąsiadujace z miastami miejscowości powoli się wchłaniają w aglomeracje. I będzie argument dla męża żeby zrobić ogrodzenie. U mnie nie jest to szczyt moich marzeń. Ale tylko na takie mogłam sobie pozwolic i było realizowane od 2014 r. czyli prawie 5 lat. I tak jeszcze brakuje napędu , domofonu, numeru domu. A poza tym Asia ogrodzenie to ogrodzenie a Ważne jet to co kryje się za nim
Wiola no ogrodzenia nasze sa prawie bliźniacze. Szkoda tylko, ze nie mam tak bujnego przedogródka jak TY. Pewnie widzów jest sporo i rozbiegane oczy pomiędzy przęsłami
Czy ktoś mi powie co dzieje się moim grabom? To na pewno nie susza bo sa regularnie podlewane. Zastanawiam się czy przetrwają a raczej modlę się o to, bo szkoda mi ich. Może to kwestia przystosowania do nowych warunków. Ukorzeniacza nie udało mi się kupić tak jak proponowałyście. Sa tylko takie "przed sadzeniem". Kobieta w ogrodniczym zaproponowała mi podlać je nawozem do warzyw i owoców a ze miałam florowit w domu to raz im go zaaplikowałam. Wstawiam zdjęcia z bliska. może ktoś coś doradzi plissss!