Renia, dzięki, pozdrawiam!
Ela, a ja nie spróbowałam tego ciasta:/ kroiłam go z Anitka razem, ślina mi ciekła

a potem stal gdzieś daleko i buu nie jadłam :/
Milo mi było Ciebie poznać, nie wiedziałam ze byliście u Ciepluchy, a to jakieś 7 minut drogi ode mnie

Następnym razem zapraszam!

Jak będę cierpiała na nadmiar czasu będąc u Rodziców, to czemu nie, do Rudy rzut beretem z Oświęcimia