Juzia, niestety dopiero OD jesieni - teraz za płotem jeszcze chwastowisko. Drzewka do skoszenia, całość do przeorania, zabronowania i ogrodzenia. Jestem z sąsiadką umówiona z rolnikiem na te roboty, dopiero jak zbierze kukurydzę. A zbiór to pewnie dopiero wrzesień - zależny od pogody.
No i roślinki ruszać latem też nie bardzo - jesienią lepiej to zniosą.

miłego dnia!

Kasya napisał(a)

Jak to czytam to normalnie współczuje
Wiem jak się sama namordowalam w tym roku

Juz jak pomyśle ze muszę parę róż ruszyć to mi się nie chce

łee, ja lubię grzebać w ziemi. A ostatnio nie mam gdzie ani jak Tylko żeby mieć na to czas i żeby nikt nie przeszkadzał może dzień czy dwa urlopu wezmę, jeśli pogoda pozwoli

Winogrona leżą na płytkach lub włażą na inne rośliny, bo oczywiście pergoli nie ma i nie będzie


Różowe róże plus żółte tawuły.. hmm...


Buksowy stożek do przesadzenia, przez winorośl wyłysiał od tyłu coś mi chorują buksy.. co to? muszę opryskać na robactwo, bo chyba robaki..


Żurawki dzielone/kupione od Lukiego chyba będą żyć - padły podczas upałów, mimo codziennego podlewania... obok cebula ładna - bo na rabacie z kwiatkami

Boróweczki


Żuraweczki i jeżóweczki i hortki

Hosty


z jarzmianką, i drugi rzut nie pomponowych kwiatków pomponelli

Róże i rozplenice - będzie więcej

Trawki coraz ładniejsze, klonik przypalony? Wysuszony?


Liliowce - mam nawet parę, acz nie przepadam






Umbraculifera choruje oczywiście wykopać pod doprowadzenie kanalizacji będziemy musieli nie tę, tylko drugą, zdrowiutką

coraz bardziej lubie jezowki
czy sa rozne odmiany wyzsze i nizsze ? czy to zależy od warunkow jak wysoka urosnie ?

Są różne odmiany. Te zwykłe, do uzyskania z nasion (mam siewki jak chcesz) mają jednakową wysokość, są dość duże, 100cm? Niższe są z tych odmianowych, pełnych, są też miniaturki, ale te można tylko dzielić, z nasion nici.

załuje ze nie kupiłam wiecej w Pęchcinie...takie ladne kolorki byly, pomarancze i czerwienie, z nasion