Z nasion jest jezowka Chayenne Spirit (mogłam zrobić mały błąd w nazwie). Jej problemem jest zmienność kolorów, tzn. to jest taki mix czerwieni, pomarańczy i coś w ten deseń. Tyle wiem.
Karolina, przypomnij jak robiłąś sałatkę z bobem. Gzieś zapisałam, ale nie wiem gdzie
Bób gotujesz, studzisz, wyjmujesz z osłonek. Kroisz ogórki kiszone/małosolne, cebulę, paprykę czerwoną (może być ze słoika), w kostkę. Przez praskę przeciskasz kilka ząbków czosnku (wg upodobania). Łączysz z sosem -po jednej części jogurtu naturalnego i majonezu, doprawiasz solą i pieprzem do smaku, smacznego (ilości "na oko")
Głodna jestem przez twoją sałatkę!!! Ja czasami robię z boczkiem smazonym na patelni, serem kozim, oliwą z se skórka cytrynową i odrobiną musztardy, no i bób oczywiscie
Kurczę czas mam, a w ogródku nie ma roboty znaczy pielenia jakieś by się znalazło, kancikowanie, ale ja bym sobie poprzesadzała trochę, skoro mam pomysła gdzie i co a tak, guzik Pożarłam trochę borówek, poleżałam z Młodą na chwastowniku idę leżeć dalej