Krysia, trawki dostaniesz w prezencie, akurat o czasie to zrobię drożdzówki i paszteciki, małe porcje, może być?

Sebku, odtrawnikowałabym pewnie sama, po kawałku, ale te chwasty po pas i drzewka samosiejki.. masakra! A tam miejscami nie mogłam wbić szpadla.. a chłopaki już 1/3 przekopali, ręcznie! Już jest ich trzech, robota im się pali w rękach aż miło mus po kasę jechać, zapomniałam wypłacić z bankomatu, a auto mam zastawione ale chyba dzisiaj nie skończą

Karol, pozdrawiam!

Kasia, leżałam 3 tygodnie (ale to naprawdę, zero roboty, plaża i leżaczek, jedna wycieczka. Energii mi starczy na trochę Zresztą cieszę się bardzo z tego że całe zapłocie będę miała do dyspozycji

Aga, szpinak zamrożę, bo słoikowałam w ubiegłym roku ale szybko się popsuł, mimo gotowania słoików potem nie mam go dużo, więc siateczka w zamrazarce nie będzie zawadzała, mam nadzieję

Raniutko była na targu, zakupiłam 7 kg pomidorów na przecier, 1 kg ostrej papryczki do nadziewania serem i zamykania w słoiczki i 3 kg papryki czerwonej do konserwowania.Po drodze zajrzałam do Gosi Stokrotki z roślinami kupionymi przez Magdę, od razu te wodne wrzuciłyśmy do oczka uff, nie zepsuły się
Jeszcze na leczo nastawię, bo zebrałam wczoraj 4 cukinie, plus stadko małych pomidorków dołożę papryki i gra

Miłego dnia!

uff cały dzień w garach mam dość. Ale udało się wszystko przetworzyć, słoiczków mi zabrakło
pokropiło ciut na dworze, leciutko, chłopaki nawet się nie schowali ot taki deszczyk.. idę na dwór, podlewać i sadzić do większych doniczek przesyłkę z mayla.

kurde, wszystko super, ale chłopaki zdjęli darń i zrobił się mega długi wał, na całą długość działki jakoś nie chce mi się wierzyć że będą wytrząsać ziemię.. pewnie wygrabkują całość i tyle... hmm... góra kompostownikowa w miejscu na tunel foliowy? buu
nie mam odwagi im powiedzieć że chciałabym żeby to zniknęło uch

z balkonu, przez szybę wygląda jak krater po bombie

No ciekawa jestem. Jutro (niedziela!) mają skończyć. Chwasty poppalone wczoraj, zostały resztki z korzeniami w tym wale ziemi. Jutro mają skończyć przekopywać i rozplantować tę ziemię z kawałkami trawnika z powrotem i wygrabkować wszystko. Ciekawa jestem jak im to wyjdzie.
Chyba jak posadzę krzewy to resztę nakryję agrotkaniną, żeby się to z powrotem nie ukorzeniło... hmm... bo tak zostawić chyba też nie bardzo, bo poziom gruntu jest niżej o ok 20 cm niż naszej działki, no i co z tym wałem zrobić??

jutro u Krysi się będę denerwować jak im to wyszło

Praca wre!

No, dzieje się, czekam na dobry efekt
A na razie ciasto drożdżowe rośnie, idę kopać odętki dla Krysi

miłego!

popcorn napisał(a)

Juzia, jeszcze nie, muszę zadzwonić do Anitki i spytać kiedy oni wracają? pozdrawiam

Toć oni pojechali już tydzień temu.... chyba...

hmm nie wiem; w każdym razie mam nadzieję na dniach będzie w okolicy, to się spotkamy!: )

Wróciłam od Krysi, fajnie było! Jak zwykle Wystawa chyba mniejsza niz rok temu, ale z pustymi rękoma nie wróciłam Mam kolejnego zawilca, 2 nowe hosty, żurawkę Obsidian, turzycę dzięki Mariolce i na otarcie łez - żeńszenia dla M

Chłopaki prawie od rana się nie ruszyli z robotą, mam wrażenie że nic nie robili, może ich nawet tu nie było, a będą wołać więcej kasy

Kurcze, niby skończyli, a wał został i nie rozplantują mi tego masakra.
Nie wiem co teraz. Chyba muszę czekać na gościa od kukurydzy, może jakoś zbierze tę ziemię z darnią? Wypadałoby ją wywieźć, ale nie da się tam wjechać inaczej niż przez pole sąsiada z kukurydzą, poza tym mam teraz z 15 cm tam niżej niż na naszej działce. Kaszanka Zła jestem.
I ogrodzić też nie mogę, bo co z tym wałem ziemi? Chłopaki pojechali i już się nie pojawią, a ja się zastanawiam.. jutro zrobię fotki, może coś doradzicie... ech

Karolcia zajrzyj do mnie, poradź - mam mały dylemat z bukszpanem