U mnie tulipanowiec nie przeżył zimy Stoi suchutki i bez jedynego pączka. Domyślam się, że to nasza wina - jesienią przesadziliśmy go w inne miejsce, pewnie za sucho miał i się nie przyjął ponownie...

A to mój Red Baron z dzisiaj:

Są po kilka sztuk w rabatach z białymi kamyczkami:


Za chwilkę wstawię resztę zdjęć z dzisiejszego obfotografowywania ogrodu u siebie

Zagajanka- tulipanowca szkoda bo piękny, kwitł Ci kiedyś?
red baron wielgachny, u mnie ciągle tylko suche źdźbła
lecę na fotki

No szkoda go, ale już drugiego nie chcę. Miałam odmianę kolumnową, zakwitnąć nie zdążył.
Skorzystam z okazji że miejsce po nim się zwolniło i dam tam jeszcze jedną Śliwę wiśniową, które ostatnio uwielbiam. Tak że nie ma tego złego..

Pięknie drzewa u Ciebie ruszyły

Zagajanka- pewnie masz rację, jakbyśmy stale sadzili to samo byłoby nudno

Kasia- i nawzajem

poleże tu sobie na leżaczku

i jak dziś praca lenia nie ma niebo przpiękne pozazdrościć u nas deszcz wiatr i 5 stopni w taką pogodę to nawet fotek nie da się pstrykać a robota w ogrodzie czeka

anna_p_k napisał(a)

i jak dziś praca lenia nie ma niebo przpiękne pozazdrościć u nas deszcz wiatr i 5 stopni w taką pogodę to nawet fotek nie da się pstrykać a robota w ogrodzie czeka

nie wierzę-u Ciebie tak brzydko? U mnie 18 st, słoneczko i lekki wiaterek jakby od morza

Rzeczywiście praca była-poczyściłam po raz kolejny żurawki po ostatnich przymrozkach- jakoś coraz mniej je kocham, przesadziłam trochę krzewów, ale wielkiej różnicy nie widać, cięłam żywopłot bukszpanowy, ale jeszcze nie skończyłam jednaj części- muszę w końcu kupić jakieś nożyce nienapędzane siłą mięśni bo zrobiłą się katorga, no i zamówiłam książkę
Na kolejne wolne znowu poczekam...

malkul napisał(a)

poleże tu sobie na leżaczku

zapraszam, może być ciut niewygodnie, bo oparłam o leżak łopatę weź strój bo słonko przypala

brzózki widzę, jasność widze