Ilonko to wcale nie opuchlaki przesądziły sprawę ale swoje mam trzeci sezon, zrobiły się wypiętrzone, dolne liście zasychają a nowe pojawiają się na górze i zrobiły się wysokie bez kształtu, trzeba je non stop czyścić a dodatkowo pod ich liściami zrobiła się pułapka dla liści spadających z drzew których wyciągam tony; a na dokładkę zostały zdziesiątkowane przez opuchlaki

Ilonko to wcale nie opuchlaki przesądziły sprawę ale swoje mam trzeci sezon, zrobiły się wypiętrzone, dolne liście zasychają a nowe pojawiają się na górze i zrobiły się wysokie bez kształtu, trzeba je non stop czyścić a dodatkowo pod ich liściami zrobiła się pułapka dla liści spadających z drzew których wyciągam tony; a na dokładkę zostały zdziesiątkowane przez opuchlaki

Nadrobiłam
Piękny masz ten zakątek z ławeczką
Coś u kogoś czytałam o donicach u Ciebie ale nie znalazłam
Pozdrawiam i lecę dalej

Rozumiem. Fakt, są problematyczne ale jednak tyle życia i koloru co one wnoszą.. Ciężko chyba je zastąpić.

Ja też nadrobiłam Ładnie wszystko startuje U mnie hakone też w blokach i miskanty
I nawet sobie terapeutycznie oczyściłam rabatę
Oby jutro u nas nie padało
Macham pozdrawiająco!