Masz elegancki busz, wiesz ?
Kulka w limonkowej żurawce prześlicznie wygląda, idealny duet.

jolanka napisał(a)

To ja też slucham Chciałabym i boje się

A ślub tez brałam w ubieglym stuleciu

ale odpowiedzi brak... może znajdę w wątku o różach
witaj Jolu w klubie seniora

Marta napisał(a)

Artemis śliczna, a jakie zdrowe liście!

zaraz lecę patrzeć za nowym kwiatkiem

Kacha123 napisał(a)

Tak, to zobowiązuje! Siostro!

właśnie: siostro a nie siosto jak napisałąm wcześniej

babka napisał(a)

Masz elegancki busz, wiesz ?
Kulka w limonkowej żurawce prześlicznie wygląda, idealny duet.

dziękuję za elegancki busz, spodobało mi się
a już chciałam guuupia limonkowe żurawki wywalać
już nie pamiętam- chciałaś ją żebym Ci wysłała?

Ewcia, zapytaj Marzenkę o przesadzanie, przecież ona jest mistrzynią w tym temacie

Kacha123 napisał(a)

Ewcia, zapytaj Marzenkę o przesadzanie, przecież ona jest mistrzynią w tym temacie

nie zdziwiłabym się gdyby przesadzała w czasie szczytu kwitnienia zapytam na pewno

Nie przesadzam róż w czasie kwitnienia, nie ma opcji aby kwitła w tym samym sezonie. Róże bardzo odchorowujemy przesadzanie, osłabiają się, robią się mniejsze. Wszystko przesadzam ale róże wyłącznie wczesna wiosna lub pod koniec pażdzienrika. Zatem mocno odradzam. Poczekaj, pociesz sie jej kwiatami i przesadż w pazdzierniku. Skoro to młode roze to i tak nie beda duże w tym seoznie a przynajmniej nacieszysz sie kwiatami w środku lata

Madzenka napisał(a)

Nie przesadzam róż w czasie kwitnienia, nie ma opcji aby kwitła w tym samym sezonie. Róże bardzo odchorowujemy przesadzanie, osłabiają się, robią się mniejsze. Wszystko przesadzam ale róże wyłącznie wczesna wiosna lub pod koniec pażdzienrika. Zatem mocno odradzam. Poczekaj, pociesz sie jej kwiatami i przesadż w pazdzierniku. Skoro to młode roze to i tak nie beda duże w tym seoznie a przynajmniej nacieszysz sie kwiatami w środku lata

takiej odpowiedzi się nie spodziewałam ale nie mam wyjścia- muszę posłuchać

Jeśli ktoś ma jeszcze złudzenia że kobiety i mężczyżni są z innych planet to ja się dzisiaj ich pozbyłam od miesiąca czekałam na te kilka wolnych godzin na pracę w ogrodzie, w głowie miałam plan robót ustalony co do minuty a tu rano o ósmej mój prywatny mąż oznajmia że trzeba na przegląd z samochodem jechać. Ja na to nieśmiało że dziś nie mogę a on mi na to że trzeba mieć w życiu priorytety, a ja na to coraz ciszej że przecież mam...Na szczęście w serwisie gdy do nich zadzwonił potraktowali go właściwie i powiedzieli że trzeba się umówić dużo wcześniej

Tak więc zaczęłam od wykopywania potwora
tu go widać z tyłu- sztuk 2

tak wyglądał po wykopaniu- ale jak z niego zrobić przesyłkę nie mam pojęcia


ran ciętych na rękach i nogach nawet nie będę pokazywać
na jego miejsce poszły gracillimusy ale są tak małe że nie widać