Planujemy zmienić podłogę, zerwać stary sufit, zmniejszyć okno na sąsiadów, wybić okno na ogród, przerobić stary, otwarty kominek na zamknięty.
Teściowa namówiła mojego męża, żeby przy takiej inwestycji wziąć projektanta. I teraz mam wszystko obrzydzone - za duży narożnik, zbędna witryna, za mały salon. Lampy, które wybrałam też są be

A może projektant jest be???

Może i jest, gorsze, że teraz ja widzę już wszystko jako be. Wcześniej nie myślałam, że komoda musi stać w osi stołu i mieć "oddech", że meble nie powinny stać jak w sklepie meblowym i takie tam

Nie wiem co znaczy, że meble stoją jak w sklepie

Jak Ci się meble już nie widzą, to wystaw na olx. Ja tam wszystko opchnęłam, co mi się znudziło

Z meblami wszystko OK. Tylko wychodzi wg projektantki na to, że w moim salonie tych mebli nie da się ustawić żeby było dobrze. Może trzeba było najpierw zrobić remont, a później kupować meble, ale ja większość rzeczy robię odwrotnie, niestety