Wlasnie zrobilysmy z corkami baranka z masla. Nie wiem jakie Wy macie doswiadczenia ale ja z dzecinstwa pamietam ze zawsze byl z tym problem-mnostwo przygotowan a do tego ta nerwowa robota bo wasze cos szlo nie tak.jak namoczyc te foremke? Czym natrzec? Jak wydostac z niej baranka...
Jako nastolatka obmyslilam prosta metode,ktora sprawila ze mozna produkować latwo i szybko cale stada. Moze i Wam sie przyda.
A wiec barankowy SOS
Z foremkami nie robimy nic.wyciagamy je jedynie z szafy i kazda polowke wkladamy do woreczka foliowego.
Wypelniamy polowki maslem.woreczek bedzie sie troche slizgal i maslo wraz z nim ale to tylko przez chwile.przy polaczeniu polowek wszystkow wroci na swoje miejsce.
Gdy obie czesci wypelnione sa maslem mocno je z soba laczymy.
Dopelniamy i wygladzamy podstawe baranka.
Otwieramy foremke nad talerzykiem i zdejmujemy z baranka woreczki i gotowe.

Jesli dobrze pójdzie foremki nawet nie trzeba myc.
Nie wiem jak u Was,ale u nam baranek zawsze jest w solidnym futrze.zatem mrozimy kawalek masla i trzemy na tarce a nastepnie okladany nim baranka.
Akcent ogrodowy na forum konieczny co by nie bylo