dlugo myslelismy nad jakims zabezpiecxeniem.chocby tak zwycxajnym.ale przy dosc wysokim poziomie wod koniecznym.pomyslowosc czesto chce wykluczyc praktyke ale to raczej droga do nikad.
wiesz ja dziena jestem.za takimi wielkokwiatowymi nie przepadam.mandzurski ma mi służyć jako bylina a Anite polecala Magnolia choc zastanawialam sie dlugo czy zamiast niego nie wziac summer snow.najwyzej wymienie
Phi, mylisz się Jestem cały czas- wielki brat patrzy Tylko pisać nie mam czasu. Poza tym jestem z tych co to jak pociągną jakiś temat to od razu chcieliby to samo robić u siebie I gdyby jeszcze mój dom był nieco bardziej "współczesny" to pół biedy bo bym mogła ściągać od ciebie i wcale się nawet nie przyznawać A że jest jak jest to tylko przyjdę, smaka se narobię i spadam Ale jestem na bieżąco, z pieńkami na kółkach, tym kamieniem do mielenia zboża, czarnym żwirkiem i tak dalej
Kończymy taras i mój małżonek pi miesiącu wałkowania tematu "woda czy ogień" w końcu przyznał wczoraj że palenisko przy tarasie to nie taki głupi pomysł. Ja cię kiedyś pytałam o stal/ blachę z której to robiliście. Masz pomysł gdzie szukać odpowiedzi? A może powtórzysz sklerotykowi? I jak tam masz rozwiązany ruszt na dole? Znalazłam jeden co by mi w miarę pasował (z naciskiem na "w miarę") ale chyba za dużo wołają - myślę że taniej byłoby zrobić własnym sumptem. Aha, da się to jakoś pomalować? Wt to wszystko do proszkowego oddajecie ale u mnie nie ma opcji- po pospawaniu będzie za duże i za ciężkie - sama nie dam rady podnieść. Musiałaby być jakaś metoda "domowa". Nie za dużo wymagam przypadkiem?
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...