tyle ze jesli zostawie cisy to ten maly fragment trawnika bedzie wezszy niz jego przedłużenie za traktem.na rysunku sabrowne w realu beda rowne jesli wywale cisy a kraweznik dam zaraz za grujecznikami

o choroba ale zonk :/
ale chyba bym wybrała opcję z trawnikiem..
a miałabyś plan na cisy? aha do przesunięcia by było,no dobra

wg mnie to nie będzie przeszkadzało, taka mała niekonsekwencja wymiaru. To zginie w ogólnym wrażeniu ogrodu. No chyba że masz fioła na tym punkcie i nie zniesiesz
Cisy faktycznie szkoda ruszać, sama mam źle posadzone, ale nie ruszam, bo co się nad ich wzrostem natrząsłam, to moje

moglabym je posadzic jako wypelnienie takiej wiekszej obwodki wokoj graba.obwodka ta jest tez z cisa a w srodku roze ktore mnie wnerwiaja.zrobulabym po prostu pelna kostke.i wszystko byloby cacy gdyby nie to ze w tej obwodce rosna...tulipany.

ty już chyba przesadzałaś nawet kwitnące tulipany

no wlasnie mam fiola chyba nie zniese.dlatego staram sie tego uniknac.poza tym na nasz ogrod przez usytuowanie domu patrzy sie z fory wiec linie sa wazne.nawet siedzac na tarasie patrzysz z gory

Ja bez zastanowienia stwierdzam, że najlepiej było by powtórzyć rozchodniki i rozplenice, Twój ogród w moich oczach oparty jest na prostocie, ale ciekawej prostocie i wielu powtórzeniach, żywopłocik z cisa dodaje tutaj dynamizmu, a w przyszłości troszkę tajemniczości... gdybym jeszcze ja potrafił lepiej opisać to co myślę