Bieganie z latarka po ogrodzie to popularny sport ogrodowiskowy

Kiedy u nas padało... nie pamiętam. Na pewno nie od 2 tygodni ale chyba nawet więcej. A trochę przesadzałam ostatnio traw więc teraz podlewam zazdroszczę deszczu u Ciebie i mam nadzieję, że wrócisz juz na dobre

Pod Cisami rosną ML z zawilcami - pieknie się rozrosły, mają już jeden kwiat i dużo pąków tylko muszę je codziennie podlewac bo omdlewaja od słońca.

taaa....wszystko zrozumiałam...ale eM patrzył już w necie wiec będziemy improwizować

hahahhaha, Magda, ja własnie wysłałam córki na półkolonie żeglarskie, niech potrafia sobie kiedys zamontowac pergole

Normalnie, mam ochote je juz dzisiaj zapakowac w paczkę i wysłac do Cie Łypie na swoja stipie, zostałam doedukowana jak zebrac nasiona, a kiedy siac, na wiosne?

To ja poproszę o zbliżenie tego zestawienia, bo mam takie samo na tle ogrodzenia, ale u mnie zawilce malutkie, a miskanty też tegoroczne więc potrzebują czasu żeby się rozrosnąć, chętnie więc sobie popatrzę czego mogę się spodziewać za jakiś czas.
A na jakiej wystawie masz tą rabatę, dużo tam słońca jest?
I jaka to odmiana zawilcy, chyba mi już kiedyś pisałaś, ale nie pamiętam?

Zapał podziwiam patrzas na temperatury.moje chwasty na wyrwanie czekają po deszczu a tego brak.u mnie ta rabata tez młoda bo od wiosny. I trochę w nieladzie-bez kory,obrzeża itp. Ale fotkę zrobię jutro bo teraz z wesela wracam

Zawilce to honorine... coś tam białe pojedyncze.

Za plecami mają zachód,wiec słońce jest tam cały dzień.

Nie ma pośpiechu.

A co tak wcześnie wracacie? Pewnie uroki imprez z maluchami.
Ja mam w ostatnią sobotę sierpnia kolejne wesele tego lata, ale moja Milena wytrzymuje do północy, już nie trzeba cały czas krążyć wokół niej, bo sama też potańcuje i znajdzie sobie towarzystwo do zabawy

Ty na weselu, a ja z szlaufem szaleje, dziś zeszło mi 2,5 h, do domu wróciłam koło północy.

Zegoarstwo to dobra szkoła odpowiedzialności i jak sie okazuje montowania zadaszen