Ja to się w wigilię zawsze męczę.. nie lubię grzybów, barszczu, kapusty, za pierogami z kapustą też nie przepadam... najlepszy jest kompot i ryba
A ja karpia nie znoszę dlatego jest też dorsz
Mój mąż się zawsze męczy w Wigilię, bo bez mięsa nie może wytrzymać
A potem masz te 47 kilo powinnam zapytać jak ciotki pytają mojego znajomego wegetarianina: to co Ty dziecko jesz?
ryba tez mięso
O, tak mu powiem 24 grudnia
jem na siłę co by przykrości teściowej nie robić a potem dwa dni żołądek mnie boli
no wiesz. aż takie poświęcenie? przed slubem to jeszcze ale teraz