hmmm smutno choć prawdziwie napisałaś. ja wspowadzałam się do domu 17 grudnia cztery lata temu - rozpakowywaliśmu się tydzien, bałagan nieustający, płaczące dziecko bo uczyło się nowego miejsca. brak drzwi wewnętrznych, schodów, mebli... ale i tak święta były u nas. rodzice, dziadkowie, przyjaciele... oj dzialo się. Mnie na wigilie nikt z domu nie ruszy
to Wam juz sernik po tym nie potrzebny
oj nie ja sie za to nie tykamnto moja mama robi ale tez na oko
Hihi no właśnie żeby potem trochę czasu wreszcie na odpoczynek znaleźć hihihi❤️
Ta moczka to by pewnie mojemu eM smakowala....on uwielbia bakalie...i slodkości. Ja wolę salatki
ciekawe co mi wyjdzie jak pierwszy raz w życiu zrobię na oko - na wszelki wypadek zabiorę kilka naleweczek, żeby ewentualne złe wrażenie zatrzeć
to bardzo fajną tradycję rodzinną tworzysz.
o fotkach nie zapomnij