Padam na pyszczycho... wiec szybko i zbiorowo..
Aneta - ja piszę, że mój ogród na szerokich kadrach wygląda jak busz.. wszytko się zlewa i g..o widać.. Widać ale jakiś busz..
Zgadam się, że w dużym ogrodzie łatwiej ukryć niedoskonałości. Gość wpada i nie wie na czym oko zwiesić.. wiec połowy i tak nie widzi

W małym wszytko widać jak na dłoni. I to zaleta wielkiego.
Ale jak jest coś niestaranne to widać na doba sprawę tak samo w małym jak i w dużym. Burdel jest burdel.
I taki mam bo nie wyrabiam na zakrętach.. jak w czerwcu przycięłam kilka !!! bukszpanów tak na tym zakończyłam.. i wycięłam trochę co gorsze przekwitłe róże bo wnerwiały na maksa.
Ale jak do tej pory mam jeszcze pracę.. i to mnie cieszy.. a ogród.. da radę .. ślimaki nakarmione.. a kret sam się nakarmił i rozpieprzył mi wszystkie rabaty.. wlazł do szklarni i tam też była masakra

Dzięki temu wiem na 100%, że moje sadzonki cisa w 90 % się przyjęły.. mają piękne korzonki. Trawnik oszczędził... koneser kwiatków i warzywek..
Madżen Queen Of Sweden wysoka na 2 metry lub lepiej. ale kwiatki ma malutkie. Nawozu to w tym roku nie widziała, może dlatego?? Ale już nie będę sypać niczego, bo nie mam czasu i już sierpień.. nie pora na nawozy.
I rabata z samosiewek... najlepiej mi kiełkują nasiona w piasku pomiędzy kostką brukową. Ognisko było powodem wejścia na forum.. i nigdy bym nie pomyślała, że ognisko przejmie rolę rabaty

I nadal jest bez zmian
I co tu widać??? G...o widać.. busz i tyle
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.