A z Ewą rzeczywiście może to być lęk. Jak dowiedziałam się od kolegi, że koleżanka ma raka to bałam się do niej zadzwonić-bo co mądrego mogłam jej powiedzieć, jak pocieszyć, ona jednak potrzebowała nie słów a gestów, nie współczucia tylko tego, że może w razie czegoś na kimś polegać. Później mi to powiedziała. Z siostrami to inna kwestia. Ewka jest niesamowita i dzielna a one sobie nie radzą.

Do 7 roku życia byłam jedynaczką, rodzeństwo wręcz wymusiłam na moich rodziacach. Mama po dwóch poronieniach kategorycznie odmawiała...Na szczęście ktoś tam z góry czuwał i pojawił się Młody Miałam 16 lat, Młody 9 jak nasz świat legł w gruzach...Dzisiaj mogę z całą stanowczością stwierdzić, że gdyby nie Młody dzisiaj już bym tego nie pisała...

Z Magda pogadaj, Sołtys czyni cuda podobno Przepraszam, to ta głupawka

Ałaaaa, a ja zamówiłam wczoraj a miałas tej samej firmy, co Magda? Ferro?

Spieszmy się kochać rabaty, tak szybko odchodzą...