W takim razie przybij piątkę. Nie zliczę, ile razy litowałam się nad partaczami, bo... robili takie skruszone miny.... Ale co mam z tego dzisiaj? Wyrzut sumienia tylko wobec siebie samej, bo zostałam ze źle wykonaną robotą, a Oni poszli dalej partaczyć z moimi pieniędzmi, które wypłaciłam, bo... no właśnie... bo spędzili u nas sporo czasu, bo mają rodziny, bo się starali, bo mieli dobre chęci etc...
Ale wiesz... dobrymi chęciami...