Tak, ja mam, wesoło z nim. Bardzo cenię go za to że jest lekki, ale jak się zwija, to żyje swoim zyciem i potrafi mnie oblać po całości Na razie uzywam, chociaż np do dozownika MS go już nie podłączysz, chyba ze to ja nie umiem. Trzeba by Magdy zapytać jak wroci z weseliska.
Konieczka..paluchy całe? jak bedziesz szydziła z Heluta, to se udziabiesz
Gośka. Gracki kupiłam jesienią małe, sztuk 2. Zadołowałam, a wiosną zrobiłam 6 sztuk Oczywiście są w tym sezonie niskie, ale od wiosny każdy z nich przybrał już tyle, że jest szerszy od "matki" i z każdego na dobrą sprawę mogę znowu zrobić kilka Kup, zadołuj i daj sobie czas, jeśli możesz.
Marzen, może ja coś zle robię, ale on się wije, jak się napełnia, to też się wije, jak zwija też, wtedy miota nim po bokach. Trudno z dozownikiem na koncu, ale powtarzam, moze ja cos zle robię, trzeba by Magdę zapytac. Na razie zalety przewyższają wady, nadal z niego korzystam.