Filemon, zmiana zaczęla się od oczkowej. A własciwie od wywalenia kocimiętki, która posadziła mi firma i która zarosła całą rabatę. Pozniej, Makulkowa delikatnie wrzasneła że mam epicki burdel, pardon my french

Jola, MOWY NIE MA teraz to ja zapdnę w sen zimowy, tylko sobie buki posadzę

Kasia, dziękować, plus docen swoje precyzyjne ruchy od razu:_)

Epicki burdel
)

no ja! zaś na mnie

sama nazwa przyciągnie rzesze

jak buki posadzisz to akurat zima lodem skuje ziemię i zaczniesz pewnie akcję sadzenia cebulowych kilofem w ziemi. Spoko, wyrobisz się do Sylestra, paznokcie odmoczysz do ferii, a wtedy zacznie Cię gonić do siania pomidorów i papryki na parapetach. Będziesz do nich gadać do marca, a potem już do ogrodu.
Przegrana jesteś, nie ma co.
Buziaki- idę czytać Hobbita najmniejszemu.