Za każdym razem mam budyń jak Was czytam. Strasznie kochane jesteście. Pewnie coś w tym jest, że tylko dobrzy ludzie kochają rosliny i zwierzeta. Ktoś nawet opracowanie pepełnił, że ludzie którzy kochaja rośliany nie są egoistami. Niby tak, ale jak by tak uczciwie spojrzeć, to ja często wolę rosliny i zwierzaki od dwunoznych

pewnie nie załapałabym się na grupę testową.
U mnie czas spowolnił. Jak wspominałam, bliska mi osoba, uprawia juz swój ogródek gdzieś po drugiej stronie. Chorowała wiele, prawie się udało, pokonała ją bakteria szpitalna w dniu, w którym miała być wypisana do domu.
Zagladam do Was, kibicuję.