Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Malutki pod lasem

Pokaż wątki Pokaż posty

Malutki pod lasem

paulina_ns 23:18, 16 kwi 2015


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
Witaj Widzę,że wiosenne prace u Ciebie rozpoczęte Mamy ze sobą coś wspólnego, pełen zapał do pracy, tylko przy dzieciach czasu brak Ja już od roku zaczęłam pracę, a jakoś kiepsko mi idą, ale mam nadzieje,że w tym roku nadrobię, bo zapisałam jednego syna do przedszkola, ale za to drugi nadrabia za dwóch Zaznaczam wątek i pozdrawiam
____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
anna_p_k 08:32, 17 kwi 2015


Dołączył: 30 cze 2014
Posty: 493
ja właśnie bukszapnu nie kupowałam bo stwierdziłam że pewnie wiekszą ilośc bede potrzebwała to zamówie przez neta ale to chyba w przyszłym roku, a po lawendę aż jechałam ponad 200 km bo umnie nie ma O. ale z lawendą zrobiłam błąd bo kupiłam ją jakis czas temu trzymałam w domu niby w mało ogrzewanym pomieszczeniu ale strasznie mi wystrzeliła do góry więc musze ciut poczekać z sadzeniem bo niby jakieś śniegi idą bynajmniej do mnie i bynajmniej tak wskazuje zapowiadana prognoza pogody
____________________
Ogródowe-początki
AnnaCh 10:41, 18 kwi 2015


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
paulina_ns napisał(a)
Witaj Widzę,że wiosenne prace u Ciebie rozpoczęte Mamy ze sobą coś wspólnego, pełen zapał do pracy, tylko przy dzieciach czasu brak Ja już od roku zaczęłam pracę, a jakoś kiepsko mi idą, ale mam nadzieje,że w tym roku nadrobię, bo zapisałam jednego syna do przedszkola, ale za to drugi nadrabia za dwóch Zaznaczam wątek i pozdrawiam

Witam u mnie i pozdrawiam. Brak czasu, to główna przeszkoda w pracach, bo zanim dojadę z pracy, zjem coś i jakoś się ogarnę, to jest 18 i niewiele można już zrobić. Na dodatek mój synek niestety ciągle nie chodzi i jak siedzi przy mnie w wózku, to mu się nudzi Na szczęście córka już jest duża i mało obsługowa, bo między moimi dziećmi jest 10 lat różnicy M zawsze pracuje po południu, bo jest nauczycielem w szkołach muzycznych, a one pracują po południu, jak dzieci wyjdą ze zwykłych szkół. I tak ciągle coś na przeszkodzie stoi. Dzisiaj pogoda odstrasza od prac, a miałam tyle planów.
____________________
Ania - Malutki pod lasem
AnnaCh 10:44, 18 kwi 2015


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
anna_p_k napisał(a)
ja właśnie bukszapnu nie kupowałam bo stwierdziłam że pewnie wiekszą ilośc bede potrzebwała to zamówie przez neta ale to chyba w przyszłym roku, a po lawendę aż jechałam ponad 200 km bo umnie nie ma O. ale z lawendą zrobiłam błąd bo kupiłam ją jakis czas temu trzymałam w domu niby w mało ogrzewanym pomieszczeniu ale strasznie mi wystrzeliła do góry więc musze ciut poczekać z sadzeniem bo niby jakieś śniegi idą bynajmniej do mnie i bynajmniej tak wskazuje zapowiadana prognoza pogody

No właśnie u mnie 2 stopnie Masz fantazję jechać 200 km po lawendę W 6-pakach bukszpanów, to tak naprawdę jest ich więcej. W jednej przegródce są najczęściej 3, tylko malutkie.
Ja O. mam pod nosem. Mieszkam przy granicy miasta, nasze osiedle od miasta oddziela jezioro i właśnie zaraz za jeziorem mam O.
____________________
Ania - Malutki pod lasem
paulina_ns 11:50, 18 kwi 2015


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
AnnaCh napisał(a)

Witam u mnie i pozdrawiam. Brak czasu, to główna przeszkoda w pracach, bo zanim dojadę z pracy, zjem coś i jakoś się ogarnę, to jest 18 i niewiele można już zrobić. Na dodatek mój synek niestety ciągle nie chodzi i jak siedzi przy mnie w wózku, to mu się nudzi Na szczęście córka już jest duża i mało obsługowa, bo między moimi dziećmi jest 10 lat różnicy M zawsze pracuje po południu, bo jest nauczycielem w szkołach muzycznych, a one pracują po południu, jak dzieci wyjdą ze zwykłych szkół. I tak ciągle coś na przeszkodzie stoi. Dzisiaj pogoda odstrasza od prac, a miałam tyle planów.


No niestety lekko nie ma, ja mam 4 i 2 latka. 4 latek fajnie, bo już się czymś zajmie, ale 2 latek ciągle mi gdzieś ucieka ( nie mamy ogrodzenia), albo chodzi, że chce "am", albo " piciu" i co 5 min muszę się odrywać, aż w końcu odpuszczam. Mąż też w pracy do późna, także muszę liczyć tylko na siebie u nas też zimno i śnieg zaczyna sypać, ale nie odpuszczam, bo M ma wolne i dziećmi się zajmuje, więc pewnie przez te parę godzin zrobię to co z dziećmi bym robiła cały tydzień
____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
AnnaCh 19:53, 18 kwi 2015


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
No i miało być tak strasznie, a wcale nie było tak źle. Nawet udało mi się coś zrobić, pomimo przerażającego zimna. W czasie drzemki Jasia wyskoczyłam do warzywnika. Sporo pracy mnie tam czekało, bo strasznie wszystko zarosło, a M glebogryzarką tylko część mi przejechał. Niestety nawet na tej zglebogryzowanej części już chwasty rosły i zanim tam coś mogłam posiać i tak musiałam najpierw pozbyć się nieproszonych gości. Zasiałam buraczki, rukolę, szpinak i znowu trochę rzodkiewki na kolejny rzut. Zasiane w marcu warzywa mają się całkiem dobrze. Rzodkiewka z pierwszej tury rośnie, bób bardzo ładnie wychodzi i już pomiędzy nim kilka chwastów musiałam usunąć, dymka super i tylko martwi mnie marchew w skrzyni. Dam jej jeszcze kilka dni, bo wydaje mi się, że chyba coś tam się pokazuje

Dalej nie robię tradycyjnego warzywnika, bo dechy na skrzynie czekają w garażu. W poniedziałek mam nadzieję, że je pomaluję i poproszę tatę o pomoc w zmontowaniu ich. M musi jeszcze wyrównać poziom pod skrzynie. A jak siedziałam na skrzyni przygotowanej na truskawki, to zrobiłam taką fotkę i pomyślałam jak tu jeszcze było 2 lata temu, sami widzieliście na początku mojego wątku

W czasie drzemki Jasiowej udało mi się jeszcze przesadzić orlika, który nie wiem jakim cudem znalazł się w pietruszce i posadziłam resztę bukszpanów na nowej rabatce. Strasznie się też ucieszyłam, bo okazało się, że przemarznięty jaśminowiec żyje i odbija

____________________
Ania - Malutki pod lasem
paulina_ns 20:02, 18 kwi 2015


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
Szalejesz, warzywniaczek cudny, mój stoi jeszcze nie ruszany, jedynie zrobiliśmy porządek z truskawkami, rozłożyliśmy folię i na tym póki co koniec
____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
rumiankowa 20:07, 18 kwi 2015


Dołączył: 25 cze 2013
Posty: 294
Zajrzałam przypadkowo i przeczytałam od deski do deski

Bardzo fajna działka. Woda opadowa dawała w kość porządnie, nam też, łącznie z zalewaniem piwnicy ale to też sposób na naukę i dobre rozplanowanie przestrzeni, by uniknąć takich sytuacji Odkąd macie ogrodzenie, to już woda nie spływa z drogi?

Ogródek zapowiada się super w sumie dużo już jest zrobione. Chciałam zapytać o te skrzynie na warzywka - samodzielny wyrób? Czy one mają jakieś dno, albo kładziecie tam jakąś matę, na to ziemię, czy nie?
Pozdrawiam

____________________
Marta - Ogródek rumiankowej
AnnaCh 20:08, 18 kwi 2015


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
Po obiadku wyszłam jeszcze z Jasiem, udało nam się podsypać nawozem jagody kamczackie, hortensje, iglaki, rododendrona i wypłukać trochę kamyków i ułożyć na starej modernizowanej rabatce.

Posypaliśmy też trawę nawozem do zachwaszczonych trawników i poszliśmy do lasu na spacer. Pięknie już jest w lesie, pączki na drzewach już spore, część krzaków kwitnie

A to chyba zawilec Kiepskie zdjęcie, nie widać kwiatków.
____________________
Ania - Malutki pod lasem
rumiankowa 20:11, 18 kwi 2015


Dołączył: 25 cze 2013
Posty: 294
Las przy domu, marzenie ja mam tylko widok na zaorane pola ehhhh
____________________
Marta - Ogródek rumiankowej
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies