Taki to już nasz los, że ciągle nam coś nie pasuje i ciągle coś przesadzamy
Ja Kasiu, to jeszcze straszny laik jestem w sprawach ogrodowych. Niewiele mogę pomóc
Co do rabaty, tak podjęta Nawet już coś zaczęłam grzebać, dziś chyba niewiele zrobię, jutro też. Może później nadrobię
Tak mówisz? Ja myślałam tylko o pomalowaniu tej ściany i podsufitki pistoletem, bo to taka wielka powierzchnia, a słupy pędzlem
No i znowu mi zamieszałyście w głowie
Agato, będę malować drewnochronem gruntem najpierw, on jest bezbarwny, a później będzie dany kolor
No właśnie Małgosiu zdecydowałam się na drewnochron Poza tym dobrze mi się nim maluje, juz jakieś tam doświadczenia mam z nim. Tylko tak jak napisałam wyżej, najpierw pojadę bezbarwnym gruntem, a potem kolor dam.
Ja impregnowałam takim zielonym cholerstwem mocno rozcieńczalnym w wodzie a dopiero potem bezbarwnym drewnochronem i na to na końcu leciał kolor.
I tez tak jak dziewczyny uważam, że pistoletem niewiele narobisz, lepiej pędzlem
To z tym pistoletem jeszcze pomyślę.
Ja chcę pomalować takim drewnochronem bezbarwnym, to się nazywa grunt. To jest takie coś jak to zielone, tylko bezbarwne. Przeznaczone do surowego drewna, chroni przed sinizną, grzybami domowymi i owadami.
Dziewczyny, po Waszych sugestiach i rozmowie z M i tatą, będziemy malowali pędzlami
Zdjęcie zrobione dziś po południu. Wieczorem było już troszeczkę więcej zrobione, ale zdjęcia się nie dało zrobić, bo robiłam już po ciemku. Dobrze, że mam latarnię tuż przed płotem, to daję radę
W sumie to mi się podoba, bo zakryję roślinami i łukiem kant placu na śmietniki