Jasia tym razem nie zobaczyłam, ale wczoraj robiłam kotlety z selerem robię je często tylko zamiast gotowanych jajek dodawałam majonez. Seler pierwszy raz, super pasuje, smak dla mnie bomba, najeść się nie mogłam
dzisiaj może zrobię to danie z tuńczykiem

Mój Mateusz też miał nadwzroczność i nosił okulary w przedszkolu. Wada się potem zmniejszyła i wyrósł z tego.
Będzie dobrze i u Jaśka

ozdoby od taty super

a ja widziałam Jasia , śliczny z selerem nie robiłam, spróbuję

AnnaCh napisał(a)

Za chwilę odpowiem na posty, tylko się ogarnę, bo jestem styrana. Szkolenie przez trzy dni zrobiło swoje

Co szkolenie robi z człowiekiem

AnnaCh napisał(a)

Mam w końcu coś świątecznego Tatuś zrobił
Jeszcze boki przeszlifować i pomalować na biało

jakie śliczne zdolny tata

Trochę mi zeszło Dobrze, że dziś piątek Winko czeka na M

Asiu, chyba mu się bardzo podobają, myślę, że dużo lepiej widzi i to zauważył

Agatko, Zoja, Jasiek dziękuje

Aniu, okularki bardzo wygodne Boczki całe mają takie miękkie, wyginają się, nie uciskają Z Fisher Price (a zawsze myślałam, że oni tylko zabawki robią )

Agata, tata czyta forum i stwierdził, że jakąś listę kolejkową trzeba by zrobić
Nie wiem czy w tym roku będą czymś jeszcze ozdobione, ale haczyki, to dobry pomysł

Amelia, dziękuję bardzo

Reniu, no tata dba Atmosfery jakoś u mnie ciągle brak, choć jutro mam w planach ubrać balkon i klona w bombki, to może już coś drgnie

Aniu i dwie Kasie, dziękuję, jeszcze dziś będzie po raz trzeci

Tereniu, pomalowane już są, jeszcze lepsze

Kasiu, z tym palcem w brodzie mój tata mówi tak samo Nieskromnie powiem, że też mam I tata też
Przyzwyczaił się bardzo szybko, od wtorku ani razu nie zdjął

Aniu, Reniu, Kasiu, dziękuję

Mirella, nie ma żadnego problemu, chyba odkrył, że dzięki nim dobrze widzi

Kasiu, czyli urodziwy synek

Aniu, Kamilko, Jolu, no może jeszcze wrzucę

Iwonka, no i jak tuńczyk? A z majonezem muszę spróbować

Małgosiu, myślę, że będzie dobrze Z resztą to nie jest aż taki problem, zdrowy ogólnie jest, a to najważniejsze

Dominika, dziękuję

Jana, próbuj, pyszne, mój autorski przepis, który powstał w ten sposób, że musiałam zrobić obiad, a nie chciało mi się jechać do sklepu Przepis powinien się nazywać "Kotlety na winie", co się nawinie to wrzucasz

Kasiu, samo szkolenie ok, gorzej z tym co mam obsługiwać po szkoleniu

Basiu, dziękuję bardzo

Choinki pomalowane
Ale tata wyciął i poskładał sobie... reniferka Będzie miał nosek czerwony, teraz żałuję, że nie chciałam reniferków Kurcze fajny jest, no...

super