Aniu ja też w zeszłym roku każdą gałązkę cisów u siebie ciachałam na taboreciku
Fajne takie cięcie...relaksuje bardzo W tym roku mam tak zamiar ciąć choiny, gałązka po gałązce aby się zagęściły
Czekam na Twoje graby a śnieg to masz okropny

AnnaCh napisał(a)

Gorzej z cisami Mam nadzieję, że tylko chorują, a na wiosnę się zbiorą. Te w warzywniaku jeszcze jakoś wyglądają, te w żywopłocie gorzej.

moje też tak wyglądają, dobrze że Toszka uspakaja

Aniu Moje też tak wyglądały po zimie ... jeszcze w kwietniu nie wyglądały dobrze ... ale już w maju było ok

ułaa biegnę zrobić przegląd w ogrodzie

A ja u siebie nie przeglądałam niczego, tyle tylko co z okna widze to paki na magnolii Susan coraz wyraźniejsze. Ice Dance i stipy jeszcze pod śniegiem. Żywopłocik bukszpanowy przesadzony od Karoli tylko sie odsłonił, jest ok - może nie idealny ale trzeba mu dać czas, nawóz, potem podciąc i będzie cudny ( sadzony jesienią)

Wyczytałam w "Szmaragdowej" Twoje zapytanie o bukszpany...Jeżeli są ukorzenione, to nic im nie zagraża, tylko trzeba pamiętać o podlewaniu, w początkowej fazie po posadzeniu...Ja ukorzeniam sama, ze 100% powodzeniem...

Ania, też czekam na graby Na te śliczne seledynkowe listki, ale to jeszcze troszkę
Cisy będę ciachać gałązka po gałązce Dzisiaj M przekazałam słowa Toszki, bo się nawet trochę nimi przejął (też trochę się tam napracował )
Bardzo śmieszne z tym śniegiem, wiesz?

Aniu Pergolowa, będzie dobrze Musi być Ciekawe jak u Makusi? Coś ostatnio w ogóle zaniedbuje nas

Reniu, Ren, pamiętam jak mówiłaś, że było źle i ciągle sobie mówię, że z moimi pewnie będzie tak samo, ale wiesz... jakiś niepokój jednak jest

Reniu, Rozark, tylko się nie utop w tym ogrodzie U mnie dziś już się wejść nie da, śnieg się topi, a do tego leje. Z okna widzę, że na rabatach i trawniku stoi woda. Wygniją mi miscanty jak nic

Małgosiu, pewnie, że będzie cudny żywopłocik U mnie z dnia na dzień odsłania się coraz więcej, ale zaspy od odśnieżania jeszcze długo będą. Dziś leje, wszystko pływa

Elisko, Ty jesteś moim guru jeżeli chodzi o ukorzenianie bukszpanów Próbuję też sama, może nie z taką skutecznością, ale nie mam na razie za dużo matek do pobrania sadzonek Pomyślałam, że kupię takie mikrusy i coś z nich będzie

Z wieści ogrodowych posiałam dziś w końcu stipę, Hameln, Purple Majesty, cynie i paprykę Wszystko stoi na parapecie w kuchni w mini szklarence, tylko papryka zafoliowana, żeby nie traciła wilgoci stoi na kaloryferze

Aniu, ja też nie mam z czego brać "materiału" na sadzonki bukszpanu, ponieważ swoje tnę dość często i wówczas są tylko maleńkie odpady, nie nadające się do niczego...Najczęściej przynoszę spore gałązki z cmentarnego śmietnika...Przy wyrzucaniu wypalonych zniczy, często widzę wyrzucone dorodne gałązki bukszpanu i jak uda mi się dosięgnąć, to je biorę do ukorzeniania...Najpierw moczę je całe zanurzone w wodzie, ze 2 dni, żeby dobrze się napiły, i już później tylko tnę na kawałki ok 8-10cm, w ukorzeniacz i do ziemi...

Dzięki, muszę kupić ukorzeniacz U dziadka mojego M były piękne bukszpany, ogromne kule, dziadek mi obiecał jakieś, ale niestety nie zdążył dać, sama nie wezmę, bo ciocia odziedziczyła dom, to nie będę się panoszyć, ale pomyślałam, że po sadzonki się zapuszczę

Ania
stipa u mnie różnie jedna przeizmowała inne wypadły
ID u ciebie lepiej wyglądają niż u mnie