Renia, no mają Poziomki wczoraj już widziałam kwitnące, jakieś terminatorki mimo tego zimna
Posiałam wczoraj buraki liściowe, rukolę, rzodkiew i takie tam... Podlewa od wczoraj

Mirelka, nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że te cisy w miarę coś żyją.
Buksy mają się dobrze, zaczynają puszczać, ale zimno, wszystko ospałe

Asiu, ja innego scenariusza nie brałam pod uwagę, muszą żyć i rosnąć, żywopłot ma być w końcu

Kasia, ja też lubię

Asiu, sama się zastanawiam jak te truskawki dają radę?
Koszyczki też będziesz mogła pochować

Martuś, no ale jak kupisz, to śmigną

Ewo, dziękuję bardzo

Paulinka, mała rzecz, a cieszy

Kamila, czytałam u Ciebie o Twoich pomyleńcach

Ania, albo wczesną odmianę truskawek

Terenia, jak tak dalej pójdzie, to na jakąś fototerapię się będę musiała zapisać, normalnie depresja

Trzymanie kciuków za cisy chyba poskutkowało.
Twoje truskawki to jakieś wyścigówki, już maja pąki, hmmm...

Ewo, jak tyle kciuków na ogrodowisku zaciśnięte, to musiało się udać
Truskawki sprinterki

Moje truskawki też już zaczęły kwitnąć, ale musiałam je przenieś do skrzyni i teraz nie wiem, czy w tym roku doczekam się jakiś owoców. Jakby coś to przyjadę do Ciebie i skubnę co nie co

AnnaCh napisał(a)

Podzieliłam stare żurawki i zrobiłam całą obwódkę z nich.
[

Ale efekt zrobiły żurawki...to chyba najlepszy moment na dzielenie, no moje dzielone w sierpniu w większości spalone przez słońce, reszty dokonał mróz bez śniegu...

Rumianka napisał(a)

Ale efekt zrobiły żurawki...to chyba najlepszy moment na dzielenie, no moje dzielone w sierpniu w większości spalone przez słońce, reszty dokonał mróz bez śniegu...

Nie wiem czemu ale nie przepadam za żurawkami,a przecież dają tyle koloru w ogrodzie. U kogoś mi nie przeszkadzają a nawet czasem fajne są a u siebie nie mogę przekonać się do nich.

Jak walczyłam o moje cisy to podawałem je takim środkiem na zamiatanie pędów. Musisz też pilnować żeby ich nie dopadł cisowiec misecznik bo je oslabi.

dzielna ogrodniczka
tyle sadzonek żurawek naprodukowała!
tak trzymać

Nie jest dobrze z tą pogodą. Czy tylko u nas kurek odkręcony? Jak długo jeszcze?

Makusia napisał(a)

Nie jest dobrze z tą pogodą. Czy tylko u nas kurek odkręcony? Jak długo jeszcze?

Makusia u mnie też leje trzeci dzień, wczoraj chwilkę przestało ale za to dzisiaj ze zdwojoną siłą, pływam i w dodatku na głowę mi kapie