Gosia, u mnie wczoraj trochę popadało, nie za dużo, dziś już śladu nie ma

No miejsce jeszcze niby mam, ale jakby go nie było, bo jakoś tak mi nie wychodzi nic z dalszych planów i nie umiem sobie wymyślić dużych rabat

Muszę w końcu narysować chyba plan ogrodu

Warzywnika nie mogłabym nie mieć, jak nawet miejsca brak, to bym pomidorki na rabatach miała, jak Karola
Asiu, ta pogoda w tym roku jakaś dziwna jest
Jola, dziękuję bardzo, jak pomyślę, to zgłoszę się po namiar. Gadaliśmy z M w weekend i chyba odpuścimy ten płot w tym roku, bo już czerwiec, a nam się nie chce i nic kompletnie nie zaplanowane, a poza tym mamy tak dużo innej roboty, że i tak jest co robić i bez płotu
Aniu, rozplenice z nasion

A na lawendach dziur nie widać, bo zdjęcie od strony bez dziur

Z drugiej strony jest gorzej...
Natka, te rosną od wiosny 2015, więc już się trochę upasły
Marzenka, nie zawsze, ale czasami

Przyznam się też, że w niektórych miejscach mniej strategicznych mam matę...
Makusiu, wiesz, że jak coś się da podzielić, to ja podzielę

Ania, nie jestem przesądna i nie wierzę w takie rzeczy

Reniu, super było, a to początek tegorocznej sztafety, jeszcze Guns'n'Roses i Depeche Mode na mnie czeka
Kamila, jestem bardzo zadowolona, super było

Nie spodziewałam się, że się z tymi hamelnami uda