No i jestem uziemiona znów, zaczęło się od najmłodszego, a teraz już cała trójka choruje i ja też dziś wstałam z "zawalonym" gardłem...
Także ogrodowo nic nie zrobię ale wstawię kilka zdjęć... na początek nabytki nowe, malutko ale i tak się cieszę...
Słabo widać bo przymierzałam na rabacie ale to Hosty Northern exposure o wielkich liściach, ma wypełnić i rojaścić trochę ten kąt brzydki:
Zdrówka życzę! i pięknej pogody co by się wygrzać
zdjęcia z serii "widoczki takie" jak zwykle super
na hostach się nie znam, ale plan chyba całkiem dobry - te jasne liście rozjaśnią cień
Na giełdzie kwiatowej małe z tego rodzaju kosztują prawie 90zł... Mój M nie mógł zrozumieć czemu się tak cieszę, a ile się nagadał że musi te pieruńsko ciężkie donice taszczyć...