Basia, będę szczera: zlikwidowałabym te kamienie i zrobiła porządną treściwą rabatę. Fajnie ją poszerzyłaś i powinna być jakaś całość z tym co za rogiem. Nie bij.
Anulko ja też tak myślę ale na razie muszę skalniak zostawić póki nie znajdę innego miejsca dla niego... szkoda by mi było bo go lubię i jeszcze jak pomyślę jak wielkie są te kamienie (sporo były wkopane) to szczerze mówiąc zrywanie darni to pestka póki co wysypię tu kamyki na całej tej rabacie żeby się tak bardzo nie odcinało od skalnego...
sporo tu jeszcze pracy bo jak widać nie ma jednego schodka, czekam aż eM naprawi, dumam też co zrobić przy cyprysiku, jak go przytnę to dostanę po głowie pewnie a z kolei powiększać co roku rabatę to też bez sensu
tak czy siak dziękuję za szczerość, bo przecież nie chodzi o to żeby sobie słodzić ciągle, zwłaszcza jak się nie podoba Bić nie będę LUZ...
ściski
Znalazłam takie zdjęcie...
jak latałam z aparatem którejś niedzieli to moja młodsza córka też ze swoim aparatem za mną... ukradkiem ją uchwyciłam przy pracy...
Basiu co do drzewa to jakieś z korzeniem palmowym , bo niedużo tam miejsca i podmurówka blisko, a korzenie cuda mogą z podmurówką zrobić w przyszłości. I za kilka lat będzie taki sam problem jak z cyprysikiem. Może klon palmowy. Ja bym dała tam zielonego, bo bordowy zginie na tle kratki. A skalniak i tak do przeróbki w przyszłości będzie, bo jak drzewo cień rzuci to nasadzenia trzeba będzie zmodyfikować.
Z cyprysikiem jak na moje oko i posiadaczkę dwóch takich jegomości są dwa rozwiązania zakładając, że rabaty za wiele już tam nie powiększysz.:
- tniesz dolne gałęzie, ale przynajmniej do około metra i podsadzasz krzewami
- przycinasz dolne gałęzie tak, aby były równo lub delikatnie wychodziły za obrys rabaty. Miejsce cięcia wybierz tak, aby jakaś przewieszająca się mała gałązka je maskowała. Ten sposób ja stosuje. Wrzucę później u siebie zdjęcie tego ciętego od dołu.