Martwią mnie annabelki sadzone na rabacie przy furtce, na tym słońcu strasznie klapią... mam nadzieję że nie padną od tego...

BKosimkArt napisał(a)

Martwią mnie annabelki sadzone na rabacie przy furtce, na tym słońcu strasznie klapią... mam nadzieję że nie padną od tego...

Musisz im wiecej wody dawac. Ja moje przez pierwszy sezon podlewalam w taki upal dwa razy - wieczorem jak wszystko i czasem rano przed praca a jak byl weekend to w srodku dnia lecialam z kpnewka.
Teraz przy 3 sezonie juz nie klapia - na razie przynajmniej - pewnie sa lepiej ukorzenione.

Glist wspolczuje a ogrod pieknie sie prezentuje. Lubie takie zestawienia kolorow i faktur ktore robisz.

U mnie listki zwieszają po południu jeżówki. Podlewam ale wszystko tak szybko wysycha...

Zoja, położyłam wąż ciurkający i poskutkowało...
Ta pjerwsza napojona druga jeszcze klapnięta

śliczne kadry pooglądałam
zainteresował mnie ten wąż ciurkający .....normalnie do kranu się podłącza i działa podobnie jak linia kroplująca ? .....
muszę coś pomyśleć o jakimś ułatwieniu z podlewaniem ,bo padam stojąc z wężem po 2 godziny prawie

Magleska napisał(a)

śliczne kadry pooglądałam
zainteresował mnie ten wąż ciurkający .....normalnie do kranu się podłącza i działa podobnie jak linia kroplująca ? .....
muszę coś pomyśleć o jakimś ułatwieniu z podlewaniem ,bo padam stojąc z wężem po 2 godziny prawie

Hehe a to zwykły wąż tylko woda rozkręcona na minimum i pistolet też na minimum... żaden wynalazek

Basiu! ja mam rozłożone linie kroplujące a jak posadzone małe roślinki to dwa razy dziennie jeszcze latam z wężem.

Mini spacer bo gorąco