o kurcze, ale masz zdolnego Małża!! Fajna rzeźba

Powiem CI, że te botaniczne Little beauty (bo to ona, prawda?) są zabawne Takie z metra cięte ale u Ciebie są mega zaawansowane, a u mnie z kolei ledwo widać lepek u podnóża listków

Widzę, że Twój pieris też oszalał kwiatowo - pięknie się "zadzwoneczkował"

Rzeźbę w ogrodzie mam i ja... wygrzebałam ją z domu, to stara rzeźba męża z czasów gdy chodził na zajęcia po szkole (chyba miał z 12 lat).
Mam nadzieję, że trochę zblednie, ciekawa jestem jak się zachowa w warunkach zewnętrznych.
eM kazał mi ją postawić w niewidocznym miejscu żeby się tak nie rzucała w oczy więc stoi tu tymczasowo, jak trawy wylezą na dobre to gdzieś indziej ją usadowię...

No właśnie odkąd mój pieris został przesadzony (wcześniej był stłamszony przy drzewku, które padło) zaczął pięknie kwitnąć, nie mam z nim problemów i rozważam zakup kolejnego

bardzo fajna ta rzeżba zdolny ten Twój emek
i foteczki robisz cudowne -z przyjemnością obejrzałam

Świetna, nie powinna być ukrywana, ale wyeksponowana Basiu

No to moja Lady będzie miała konkurencję
A czemu eMek każe chować tę rzeźbę? Wstydzi się? Nie ma czego