Vanilki też się pokładają, oczywiście nie tak jak Bombshell albo Anabelki, trudno, trzeba je trochą podwiązać. Wiosną przytnij je krótko jak zawsze i po prostu albo wyłam pojawiające się pędy skierowane w dół lub poziomo, albo te poziome w miarę wzrostu kieruj wzdłuż jakiegoś patyczka do góry dopóki pęd trochę nie zdrewnieje. Pierwszy nawóz podaję, gdy pojawiają się wyraźne pączki. A moje Vanilki też niektóre białe a nawet dopiero zaczynają kwitnąć ( o dziwo te najstarsze)
I dzięki za troskę Fakt, że chodzę trochę podenerwowana, wyżyłam się dzisiaj na trawniku, dopiero co skończyłam kosić (strasznie krótko, wygląda teraz jak po wertykulacji)
Wszystkim serdecznie dziękuję za odwiedziny ( i troskę). Wszystko gra, samochód oczekuje na oględziny firmy ubezpieczeniowej, kłopot tylko, że na 2-3 tygodnie wypadnie z użytku. Czyżby czekał mnie rower ?A może dostanę jakiś zastępczy, pożyjemy- zobaczymy , nie ma co się dołować
Jeszcze trochę dzisiejszych fotek, jesień jak nic
A to moja pampasowa
To jej trzeci rok w doniczce, zimuje w garażu zawiązana w snopek, wcześniej miałam w gruncie ( jest wtedy znacznie dorodniejsza a kwiatostany miały prawie 3 metry, niestety chyba po 2 latach mi wymarzła)