macham Bożenko piękna wiosna juz u Ciebie moje polar bear śpią w najlepsze, chyba mają za mało słońca. przeniosę je z zachodu zza domu na bardziej nasłonecznione miejsce..

anabuko1 napisał(a)

O jak cudnie, kolorowo.
Takie duże kępy kwiatuchów.cudnie masz i bez hortensji nawet
moje patyczki hortensji w doniczkach, prawie wszystkie wypościły listki.
Jak długo maja być w tych doniczkach ??
Kidy można je posadzić do gruntu ???
boje się ich ruszać.Pierwszy raz tak patyczkowałam

Dopisuję się do tego pytania
Bożenko, pewnie już nie raz pisałaś o tej procedurze patyczkowej, ale trudno wszystko spamiętać, jak nie ma doświadczenia praktycznego.
Ty jesteś ekspertem i masz cudną "Hortensjadę"

Bożenko czy masz Hortensję Rotschwanz ?

bozga napisał(a)

Moje Bobo też jeszcze śpią Coś tam pod lupą może by się znalazło czekamy
A teraz idę już do pracy i zostawiam dzisiejsze fotki na deserek

Bożenko same cuda u Ciebie ,wiosna w pełni

Bożenko, nacieszyłam oczy wiosennymi kolorami i pozdrawiania zostawiam

Dzisiaj bardzo zimno, 5 min przeglądu w ogródku i do domu Dobrze, że niedziela więc można się poobijać a tak ogólnie czuję się jak poobijana, bolą mnie nawet opuszki palców jak stukam po klawiaturze. A powodem jest mój przedogródek



W piątek, po szkole, zaprzyjaźniony młodzieniec usunął część trawnika ( w tygodniu muszę gdzieś to upłynnić bo blokuje mi wjazd do garażu)

I efekt wielogodzinnej sobotniej pracy ( obrzeże ułożył mój syn).
Zewnętrzny pas wiążący kompozycję (na razie mało widoczny, bo roślinki malutkie) stanowią Berberys Admiration (30 sztuk) i tyle samo rozchodnika Munstead Dark Red. Usunięte zostały 4 jałowce płożące a resztę stanowi mix roślin przeniesionych z mojego ogródka ( jeśli chodzi o hortensje to są tam wcześniejsze Vanilki, doszła 1 Limelight, 3 Bobo na zmienionej pozycji, dosadzone 2 Magical Candle, 2 Little Lime, 2 Levany, 2 Diamantino i po jednej Diamant Rouge, Wim's Red, Everest.

Trawnik spryskany odchwaszczaczem( muszę zaczekać na efekt). Na razie cienka warstwa kory kupnej ale mam już oczekujące 3 wory kory ręcznie łupanej przez moją mamę, którą wysypię dopiero po pierwszym deszczu.

No i zapowiedż przyszłorocznego ciągu dalszego
Mam nadzieję, że się podoba Skończyłam nocą Totalne wariactwo

A tak w ogródku, miałam przyciąć żywotniki-załapała się na a razie 1/3, poza tym nic nowego.

Bożenko - mistrzowskie ułożenie obrzeża. Ostatnia fotka się nie otwiera- może tylko u mnie?

ps. już ok. otwarła się.