Te bociany mogły podrzucić niespodziankę

marzena_perkowska napisał(a)

Te bociany mogły podrzucić niespodziankę

Tak, one właśnie tak robią co roku. Rekord padł 4 lata temu, zrzuciły 6 niespodzianek na nasze osiedle

Po skończeniu podjazdu został niezły bałagan, ale też daje to nowe możliwości. I teraz mam problem. Chciałam odciąć istniejącą rabatę kostką granitową i zasiać na nowo trawę. Powstałby ładny dywanik.

Ale mąż, wyjątkowo z trawy chce zrezygnować na rzecz kamieni szarych lub białych.


Jest też opcja z powiększeniem istniejącej rabaty aż do chodniczka ale wtedy byłaby ona naprawdę duża a nawet dwie, bo one są symetryczne. Rosną na nich golden globe, szmaragdy, róże, hortensje limelight, hosty, żurawki. Na razie też widać jeszcze resztki tulipanów. Jak już będę je porządkować to dojdą też trawy.

I co wybrać?

Posadż kilka sztuk na pniu na dole kulki i wszystko w kamykach lub w kolorowej korze. Moim zdaniem za dużo tego jest jak na przód ogrodu.

A mało masz trawnika ? Poszerz rabatę, na pewno jakieś roślinki chodzą Ci po głowie

Fakt, trawnika mam wyjątkowo dużo. Ale czy takie dwie długie, prostokątne rabaty z przodu domu będą dobrze wyglądać? Ciągle się waham, więc prace stoją w miejscu.

Moje nowe trawki. Jak na fakt, ze kupowane przez internet to są całkiem niezłe.
Część już zagospodarowałam, część poczeka na swoje miejsce.


Zaczyna liliowiec. Będzie szał.


I takie ładniutkie czosneczki. Maleństwa.

Śliwa wiśniowa ma owoce. Ale nie jestem pewna, czy one są jadalne?





Lawenda osiągnęła gigantyczny rozmiar

Lawenda na starcie . Widać różyczkę, nie choruje ci po deszczach majowych.

Dzisiaj przyjrzalam się różom i na niektórych juz widac plamistość a niektóre są na szczęście zdrowe. Choruje jedna aspirinka, ta akurat obok lawendy. Ale to dlatego, ze obok rósł wielki chwast, co do którego nie miałam pewności czy nie jest jakas nieznaną mi rośliną. Dziś go wywaliłam i dopatrzylam sie właśnie plam na róży. Ale za to Artemis, który juz sie zbiera do kwitnienia, pastelle i crocus rose są zdrowe i wielkie. Jak juz pękną im pączki to zrobie zdjęcia.