aga_podlasie
15:03, 07 kwi 2015

Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
Witajcie,
Już od kilku lat jestem cichą wielbicielką Ogrodowiska i wraz z wiosną pojawiła się myśl, żeby założyć tu w końcu swój wątek.
5 lat temu przeprowadziliśmy się do podbiałostockiej miejscowości, na osiedle domów jednorodzinnych. Na początku był to wielki plac budowy, więc ogród nie powstał od razu. Najpierw trzeba było nawieźć kilkadziesiąt wywrotek ziemi, żeby wyrównać teren. Później tak bardzo potrzebowałam kawałka czegoś zielonego obok siebie, że kupowałam rośliny bez planu, bez opamiętania i sadziłam je gdziekolwiek, byle już coś rosło. Niestety, rosło słabo. Chociaż nie, chwasty rosły i rosną doskonale, zwłaszcza skrzyp i perz.
Działka ma 1600m2, jest prostokątna. Największą jej część zajmuje trawnik, którym opiekuje się mój mąż. Ja mam kilka rabatek kwiatowych i warzywniak. Co jakiś czas wydzieram mężowi kolejne kawałki trawnika pod nowe rabaty, ale oddaje mi je z niechęcią.
To tyle tytułem wstępu, czas na kilka zdjęć.
Już od kilku lat jestem cichą wielbicielką Ogrodowiska i wraz z wiosną pojawiła się myśl, żeby założyć tu w końcu swój wątek.
5 lat temu przeprowadziliśmy się do podbiałostockiej miejscowości, na osiedle domów jednorodzinnych. Na początku był to wielki plac budowy, więc ogród nie powstał od razu. Najpierw trzeba było nawieźć kilkadziesiąt wywrotek ziemi, żeby wyrównać teren. Później tak bardzo potrzebowałam kawałka czegoś zielonego obok siebie, że kupowałam rośliny bez planu, bez opamiętania i sadziłam je gdziekolwiek, byle już coś rosło. Niestety, rosło słabo. Chociaż nie, chwasty rosły i rosną doskonale, zwłaszcza skrzyp i perz.
Działka ma 1600m2, jest prostokątna. Największą jej część zajmuje trawnik, którym opiekuje się mój mąż. Ja mam kilka rabatek kwiatowych i warzywniak. Co jakiś czas wydzieram mężowi kolejne kawałki trawnika pod nowe rabaty, ale oddaje mi je z niechęcią.
To tyle tytułem wstępu, czas na kilka zdjęć.
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
Mój jest ten kawałek ogrodu