Gardenarium
17:31, 28 wrz 2015
Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
W zasadzie przycinam wiosną i w czerwcu, po wypuszczeniu letnich przyrostów, przycinanie jesienne dotyczy jedynie przypadków wg mnie ocenionych, indywidualnych, kiedy jest taka potrzeba, ale nie jest to reguła że ja przycinam zawsze jesienią. Czasem, a nawet w większości nie ruszam.
Reszta w zasadzie się zgadza oprócz tego, że osnówki nie są trujące i można je zjadać pod warunkiem wyplucia nasion (trujące). Igieł nikt nie je, owoce może się skusić, ale od czego jest wychowanie?
W Anglii są wszędzie cisy..i jakoś nikt nie narzeka że dzieci się trują, a więc masz rację :"One wyfruną z domu, a my zostaniemy z tujami". Ja bym nie chciała.
Hicksii są i męskie i żeńskie, Hilli - tylko męski klon. Owoców nie usuniesz. Zapomnij.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka
Instagram Ogrodowiska
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka
Instagram Ogrodowiska