ren133 napisał(a)

Iwonko ale to jest coś innego niz zwykła igłoterapia?

nie bardzo się na tym znam, bo byłam pierwszy raz i to raczej z musu niż z wyboru i powiem szczerze że wcześniej nawet nie znałam tej metody. Ja miałam igłoterapię tzw. suche igły, zabieg polegał na nakłuciu maksymalnie bolesnych punktów.

a co do młodzieży to trochę smutne to

Niezła kolekcja traw

Twoja terapia brzmi bardzo boleśnie, ale skoro pomogła, to dobrze Ja chodziłam na akupunkturę, ale wolę jednak akupressurę

A ja nic nie kupiłam bo giełda mała była kule byly ale za drigie

Zgadzam się z Ewką że piękna kolekcja traw Iwonko lenia to i ja mam też najgorsze że domowego również, nie tylko ogrodowego buziaki

iwka napisał(a)

nie bardzo się na tym znam, bo byłam pierwszy raz i to raczej z musu niż z wyboru i powiem szczerze że wcześniej nawet nie znałam tej metody. Ja miałam igłoterapię tzw. suche igły, zabieg polegał na nakłuciu maksymalnie bolesnych punktów.

a co do młodzieży to trochę smutne to

Brzmi podobnie jak to, co serwuje mi mój rehabilitant ale on to nazywa igłoterapią ... tego się nie powtarza robi się co wizyta poszczególne partie mięśni (wkłucie jest jedno) ... przyjemne nie jest ... ale działa

od dziecka taki był ... cholernie inteligentny indywidualista a przy tym maniak komputerowy ... na szczęście córka jest ułożona

Ładny ten carex green dance znałam tylko ID ... ten GD jest cały zielony nawet na słońcu?

Młodzieży jeszcze nie posiadam, ale jeszcze 5 lat, ja sobie nie mogę poradzić z 8 latkiem