Dzięki Gosia juz po łanach, wczoraj kolejne przycięte i zostały tylko niedobitki
ale Ci dobrze ja takie leniuchowanie miałam w ubiegłym tygodniu, zero werwy do pracy, dwa dni to normalnie przyjeżdżałam i kładłam się spać dobrze że mi przeszło Oli nie ma to ja w tym tygodniu też nie gotuje obiadów, nie chce mi się normalnie
hihi zdarza się, dużo Anulek, Iwonek, Asiulek na forum
Kamila, no jak pod wieczór stanęłam i spojrzałam na te wykopaliska przy garażu to faktycznie nic prawie nie ubyło roboty, jakby większy bałagan się zrobił
u mnie już wczoraj wszystko ścięłam. teraz czas czosnków u mnie
no dziś to już muszę coś ugotować, zupę wstawiłam a tu pech chciał gaz mi się skończył urlop mi się marzy, a tu na razie się nie zapowiada
Matko i córko takie korzenie ? Co mnie jeszcze czeka jak mi się zachce przesadzania
No właśnie. Dużo nas, zatem wszystkiego dobrego dla dzisiejszych Iwonek i jutrzejszych Asiulek
skąd ja to znam też mam już dość tych górek i ogólnie wszędobylskiego bałaganu koło domu, no ale może już nie długo