Ponoć są na liście tych bardziej odpornych. Wiatry wiały, ale tu ewidentnie obrączka jakby po odcięciu całego pędu maczetą, tym bardziej, że grujecznik raczej nie jest kruchym drzewkiem by pękało przy wietrze
Matrona moze zamokla albo cos ja podzera. Odcielabym galazki teraz i wetknela w inne miejsce. u mnie to najwieksze i najsilniejsze rozchodniki, wielkie kobyly. prosa zaczynaja sie przebarwiac, jak bedzie slonecznie to za chwile plomieniem staną
W tym roku coraz gorsze są u mnie rozchodniki, szczególnie na stanowiskach gdzie woda opadowa zalega. Suchsze miejsca dają lepsze okazy. Nawet przesadzanie im nie pomogło. Choć te matrony rosną tutaj co najmniej trzeci rok. Nie bardzo mam gdzie wtykać gałązki. Coraz mniej słońca mam w ogrodzie za to inne rośliny coraz większe zasłaniają wszystko co pod nimi rośnie Może jeszcze na cienistej rabacie pod domem coś wetknę
ja mam jedna taka rabate ze moge tam dac jeszcze sporo rozchodnikow i kto wie czy tak nie zrobie, rdesty nie chca rosnac ani troche, zastapie je rozchodnikami, te zawsze daja rade. tylko wybiore ze swoich i posadze gatunki silne i nie pokladajace sie.
W końcu wiem o co chodzi - to Blackfield. Biedak tak mocno był stłamszony, że leżał plackiem i dlatego biedne kwiatki wyginały się dzielnie do światła. Wykopałam kilka irysów rozłażących się na tej rabacie i rudbekię, która zmieniła się w jakiegoś potwora.
Niestety mam tam jeszcze sporo taki ściśniętych roślin, tylko sił nie mam by to rozsadzać. Teraz ledwo widać gdzie co rośnie, wiosną nic nie będę wiedziała ;(