Gaury kwitły u Ciebie bardzo wcześnie, chyba, że coś mi się pomyliło?
Gilenie też mi w tym roku krótko kwitły. Gaury, szczególnie białe to bardzo delikatne i zwiewne roślinki i myślę, że dobrego tła potrzebują my móc się nimi cieszyć. Sądząc po Twojej nieobecności na forum, widzę że niechęć Cię trzyma. Zresztą mało ostatnio wpisów w wątkach obserwowanych przeze mnie. I to chyba nie ogrody są tego przyczyną
Chyba pytasz o trawkę, za nią biała gaura i białe wrzosy? To palczatka Standing Ovation. Nadal czekam na jej wybarwienie
i wysokie palczatki specjalnie dla Ciebie. Nie bardzo jestem w stanie zrobić im zdjęcie z daleka by coś było widać. Wymieszane z wysokimi kłosowcami taki bałagan tworzą
niechec w szponach trzyma i puscic nie chce, do tego przelozyly sie problemy pracowe, domowe i zdrowotne. i strasznie przeokropnie frustruje mnie co wymyslaja ciagle te niemoty rzadowe na czele z nieszczesliwym kurdupelem i klamczuchem. przyszlosc szczegolnie ta finansowa rysuje sie w bardzo czarnych barwach. nie wiem czy nie bede musiala poczynic radykalnych krokow. z obserwacji wychodzi, ze najlepiej sie wychodzi bedac bezambicyjnym, bezmyslnym nierobem społecznym. wrrrrr
gaury kwitna praktycznie od maja ale te wczesne to strasza (biale i ciemnofuksjowe) mam tez jasne różowe i one ładne zwarte.
a w ogole to latamy teraz z papierologia, notariuszami wszedzie gdzie mogli to klody podstawili, az czasem sie po prostu nie chce.
Łączę się w bólu i podpisuję wszystkimi łapkami pod tym wylewem żalu. Zwłaszcza że moja praca mocno zależna od tzw elyt...
Jedynie z papierami nie muszę ganiać..
Cała reszta....załamka i dół.
Mam motto: to też kiedyś minie...